Architektura przestała oddawać potrzeby duchowe człowieka – mówił podczas spotkania w Muzeum Mazurskim Piotr Olszak, architekt i autor „Wzornika mazurskiego”. Jego publikacja, będąca owocem 30 lat wędrówek po Mazurach i części Warmii, jest hołdem dla tradycyjnego budownictwa regionu, które na naszych oczach odchodzi w niebyt. Okazuje się jednak, że nie brakuje osób decydujących się stawiać domy nawiązujące do dawnej mazurskiej architektury.

Budujmy na mazurską modłę
Piotr Olszak: - Sięganie do tradycji w sposób bardzo dosłowny to najlepszy sposób, żebyśmy po sobie zostawili piękniejsze Mazury

SEKCJA ZWŁOK STARYCH CHAŁUP

W miniony czwartek w Muzeum Mazurskim odbyło się spotkanie z Piotrem Olszakiem, autorem „Wzornika mazurskiego”. Publikacja jest owocem 30 lat fotografowania, rysowania, inwentaryzowania oraz projektowania domów mazurskich. Piotr Olszak pochodzi z Kurpi, ale przez długi czas mieszkał w Piszu. Fascynacja tradycyjnym budownictwem regionu zrodziła się u niego po tym, jak natrafił na książkę z 1911 r. napisaną przez niemieckiego prowincjonalnego konserwatora zabytków Richarda Dethlefsena poświęconą architekturze ludowej Prus Wschodnich. Publikacja, zawierająca szereg rysunków oraz zdjęć, okazała się bardzo przydatna młodemu projektantowi. Jednak najwięcej o mazurskim budownictwie dowiedział się podczas wędrówek po regionie i oglądania z bliska wiekowych obiektów, najlepiej w stanie ruiny. - Sekcja zwłok starych chałup to było coś, co mnie najwięcej nauczyło – mówił architekt podczas spotkania w muzeum. Dzięki temu mógł z bliska i w szczegółach zobaczyć, jak łączyły się ze sobą poszczególne elementy konstrukcyjne i jak zostały wykonane. W zgłębianiu tajników tradycyjnego budownictwa pomogły też kontakty z cieślami. Niestety, nie byli to już mistrzowie tego fachu z Mazur, ale m.in. Kurpie. Jak zauważał autor publikacji, architektura mazurska i kurpiowska były do siebie bardzo podobne.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.